Tak jak w temacie, choć praca nad haftem jest już bardziej zaawansowana niż to co wydać na zdjęciach, zostały mi same kontury.
Niedługo pokaże całość.
niedziela, 20 maja 2012
sobota, 12 maja 2012
Króliczki jeszcze raz
Szybko odgadłyście o jakie zwierzątka chodzi, choć nie wszyscy dowierzali, że to jednak króliki są, na potwierdzenie dzisiejsze zdjęcia
Sporo podrosły od poprzednich zdjęć i zaczynają zażerać już coś innego niż mleko matki.
Sporo podrosły od poprzednich zdjęć i zaczynają zażerać już coś innego niż mleko matki.
piątek, 11 maja 2012
Zakupy, rozpoczęte robótki i wspomnienie długiego weekendu
Wczoraj odebrałam przesyłkę z pasmanterii internetowej HaftiX zamówioną we wtorek. Polecam zakupy w tym sklepie, szybko, sprawnie, informacja o etapie realizacji zamówienia, bardzo miła obsługa.
A o to moje zakupy:
Zapasy muliny systematycznie mi się powiększają, teraz mam chyba już wszystkie potrzebne kolory muliny do mojej róży.
Czekam też na drugie, dużo skromniejsze zamówienie z Coricamo, nastawiłam się na dwa tygodnie czekania, bo taki był okres oczekiwania na poprzednie zamówienie z tego sklepu (notabene jest to zgodne z regulaminem sklepu, co zadziwia w dzisiejszych czasach), a tu niespodzianka, dostałam wiadomość, że zamówienie zostało już wysłane, czyli w poniedziałek zawita u mnie listonosz.
Mulinę już mam, ale chyba zbyt ambitne nałożyłam na siebie zadanie i teraz zamiast róży haftuje samochód dla Kuby
Żeby było ciekawie, to praca nad serwetką została zawieszona, oczywiście nie z mojej winy, tylko kordonku mi zabrakło, a mi nie chce się iść do pasmanterii. A że życie nie znosi próżni zaczęłam następną robótkę, tym razem chustę
I jeszcze wspomnienie długiego weekendu, nie mogę pochwalić się kwiatami w ogrodzie, bo po prostu jeszcze takowego nie mam, więc pokaże widoki z okien
Czatowałam jeszcze na konia, jednego z ostatnich na wsi, ale miałam pecha, albo nie miałam przy sobie aparatu, a jak przygotowałam sobie aparat to konia nie było, ale za to mam zdjęcia takich malutkich stworzonek
Życzę miłego, słonecznego weekendu wszystkim zaglądającym tu.
A o to moje zakupy:
Czekam też na drugie, dużo skromniejsze zamówienie z Coricamo, nastawiłam się na dwa tygodnie czekania, bo taki był okres oczekiwania na poprzednie zamówienie z tego sklepu (notabene jest to zgodne z regulaminem sklepu, co zadziwia w dzisiejszych czasach), a tu niespodzianka, dostałam wiadomość, że zamówienie zostało już wysłane, czyli w poniedziałek zawita u mnie listonosz.
Mulinę już mam, ale chyba zbyt ambitne nałożyłam na siebie zadanie i teraz zamiast róży haftuje samochód dla Kuby
Żeby było ciekawie, to praca nad serwetką została zawieszona, oczywiście nie z mojej winy, tylko kordonku mi zabrakło, a mi nie chce się iść do pasmanterii. A że życie nie znosi próżni zaczęłam następną robótkę, tym razem chustę
I jeszcze wspomnienie długiego weekendu, nie mogę pochwalić się kwiatami w ogrodzie, bo po prostu jeszcze takowego nie mam, więc pokaże widoki z okien
Czatowałam jeszcze na konia, jednego z ostatnich na wsi, ale miałam pecha, albo nie miałam przy sobie aparatu, a jak przygotowałam sobie aparat to konia nie było, ale za to mam zdjęcia takich malutkich stworzonek
Życzę miłego, słonecznego weekendu wszystkim zaglądającym tu.
wtorek, 1 maja 2012
Ścianki działowe po raz drugi
Trochę przyspieszyliśmy prace nad ściankami działowymi, do parteru zatrudniliśmy zaprzyjaźnionego murarza. We trzech zrobili je w 4 dni.
A my w dalszym ciągu męczymy się z piętrem, to znaczy mąż się męczy, bo ja wymiękłam przy tej wysokości i teraz ograniczam się do podawania pustaków, zaprawy, poziomicy i wielu innych bardziej lub mniej potrzebnych rzeczy.
W przerwach w podawaniu znalazłam sobie zajęcie, na czym przyłapał mnie małżonek i nie omieszkał uwiecznić tego.
Udało mi się podgonić z serwetą, a przede wszystkim pięterko sprawdzone, i jak najbardziej nadaje się na miejsce do dziergania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)