Na forum Babskie hobby po raz pierwszy zetknęłam się z goldenkami, bardzo mi się podobają te hafty, wyglądają jak obrazy i tak jak już wcześniej pisałam o zazdrości, to właśnie powodując się zazdrością, bo co, inne potrafią, a ja nie, postanowiłam spróbować swoich sił w tym temacie.
Cześć zakupów poczyniłam
To jeszcze nie wszystkie kolory, bo bym chyba zbankrutowała, będę stopniowo dokupywać, za to pozwoliłam sobie na zakup takiego pudełka, póki co zdaje egzamin, mulinki mam posortowane barwami.
I teraz wspomniana róża
No cóż, musicie mi uwierzyć na słowo, że to będzie róża.
Haftowanie idzie mi bardzo wolno, bo dużo jest pojedynczych krzyżyków i do tego jeszcze kolory mieszane.
Tata zazdrość to zdrowa zazdrość!!! Gorzej jak zazdrościmy a nic w tym kierunku nie robimy. Powodzenia życzę oraz dużo cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wierzę na słowo i cierpliwie poczekam na efekty
OdpowiedzUsuńTwórcza zazdrość jest pozytywna :)
OdpowiedzUsuńStawianie krzyżyków to pracochłonna zabawa ale warto, to daje duże zadowolenie. Raz się pokusiłam i wydłubałam portrecik wnusi.
Czekam na efekt finałowy!!! miłego krzyżykowania:)
OdpowiedzUsuńdziwne... ale wierzę ;-)
OdpowiedzUsuńPS. Mnie z kolei zamarzyło się wyhaftowanie portretów moich córek, mimo, że z haftem miałam niewiele do czynienia, tyle, co jak byłam mała, to coś z ciekawości mama mi dała do zrobienia... Na razie chodzę i oswajam się z marzeniem ;-)))
Jak postępy w pracy??? Czy może ogród nie pozwala? Pozdrawiam bardzo gorąco!!!
OdpowiedzUsuńPostępu nie ma, przerzuciłam się na inny haft.
UsuńOgrodu też nie ma, muszę poczekać, aż inne pracę na zewnątrz pokończymy, bo teraz nie ma sensu niczego sadzić.